Fotografia dzieci nie jest łatwa. Przekonałem się o tym tego właśnie dnia, bo Oliwia nie była łatwym modelem… Prześliczna lecz do tego niezmiernie nieśmiała, co nie ułatwia robienia zdjęć. Z pomocą mamy udało się przełamać pierwsze lody, potem drugie, trzecie i dziesiąte. I wreszcie charakter zaczął się ujawniać, zamiłowanie do stroju księżniczki również. Choć trzeba przyznać, że w naszych peruwiańskich ubrankach Oliwka wygląda równie wspaniale. Bardzo miła była ta sesja zdjęciowa. Króciutka, lecz pełna emocji. Mamy nadzieję, że Oliwka niedługo pozwoli sobie zrobić zdjęcia gdzieś w plenerze. Wieliczka z jej parkiem to idealne miejsce do zrobienia pięknych zdjęć każdemu dziecku. Może tym razem mama również da się namówić?